3-5 października 2025r. odwiedziliśmy jedno z najbardziej fascynujących miejsc w Europie – miasto łączące bogatą historię, przepiękną architekturę i niezwykłą atmosferę – KRAKÓW.
Po drodze zajrzeliśmy do Opactwo Benedyktynów w Tyńcu – najstarszego i wciąż czynnego klasztoru w Polsce, którego dzieje liczą bez mała 1000 lat .
Po klasztorze oprowadzała nas świetna przewodniczka – Pani Monika Tetela Stankowska, której opowieści grupa wysłuchała w kompletnej ciszy, co rzadko się zdarza 😉 Usłyszeliśmy wiele na temat historii, reguły klasztoru, dawnego i obecnego życia mnichów, które jednak nie zachęciło nikogo do rozpoczęcia nowicjatu 😉 Zadumani nad życiem klasztornym ruszyliśmy w dalszą drogę.
KRAKÓW – wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO , ze średniowieczną Starówką, majestatycznym Wawelem, historyczną dzielnicą Kazimierz i tysiącami innych zabytków architektury. Znajduje się tam ponad 100 muzeów i galerii sztuki. My odwiedziliśmy Muzeum Czartoryskich ze słynnym arcydziełem Leonarda da Vinci – „Dama z gronostajem”, ubezpieczone na 300 mln Euro! Na Rynku Głównym wysłuchaliśmy Hejnału Mariackiego, a w kościele Mariackim podziwiali ołtarz główny – powstające aż 12 lat dzieło Wita Stwosza.
W klimatyczny kościele Franciszkanów zachwyciły nas młodopolskie witraże i polichromie Wyspiańskiego. W krypcie Katedry Wawelskiej wysłuchaliśmy frapujących opowieści o spoczywających tam królach i wieszczach narodowych. Smok Wawelski zionął na nas ogniem.
Na historycznym Kazimierzu, dawnej dzielnicy żydowskiej, z synagogami i cmentarzami, zamyśliliśmy się nad meandrami historii.
Na rejsie statkiem oglądaliśmy Kraków z innej, unikalnej perspektywy Wisły.
W Krakowie jest wszystko – piękna architektura, niepowtarzalna atmosfera, zielone Planty, urokliwe knajpki. W krótkiej relacji nie da tego opisać i nawet nie próbuję.
Kraków jest po prostu cudny!
Szczególnie, jeśli zwiedza się go z takim przewodnikiem jak Pani Agnieszka Szafraniec i w takim towarzystwie jak nasza 54-osobowa grupa, która już teraz postanowiła odwiedzić Kraków jeszcze raz ….przynajmniej raz. Już jesteśmy z Agnieszką umówieni 🙂
Ela i Dorota


